wtorek, 18 sierpnia 2015

Bardzo młoda historia miłosna

On zapatrzony w nią jak w obraz, Ona, trzymając go za rękę, drugą wyciera Mu pot z czoła, z troski, bo pogoda iście afrykańska. Siedzą oboje i czekają, aż autokar ruszy z miejsca. Zakochani w sobie odkąd tylko się zobaczyli pierwszego dnia, nie odstępują siebie ani na krok. Gdy każde wraca do domu, wciąż o sobie myślą, nie mogąc doczekać się kolejnego dnia. 

Brzmi jak scenariusz komedii romantycznej? Nic bardziej mylnego. Bohaterowie mojego opisu mają nie po 25, lecz po 7 lat, ale miłości od nich mógłby się od nich uczyć niejeden dorosły. Oboje po powrocie do domu wyczekują z ekscytacją kolejnego dnia... półkolonii. Są naprawdę słodcy, bardzo się o siebie troszczą i pięknie do siebie zwracają. On przepuszcza ją w drzwiach, Ona nie zapomina się z nim pożegnać, gdy po południu odbiera ją mama. Planują już wspólnie zakup kafelków do łazienki, a nawet myślą o czerwonym ferrari. To wszystko, czego się do tej pory nauczyli o miłości, w taki sposób ją sobie wyobrażają i tak dużo już na jej temat zaobserwowali.

Gdy tak patrzę na naszych Małych Zakochanych, nasuwa mi się skojarzenie z filmem, który opowiada o dziecięcej miłości. Niezwykle zabawny, pełen ciepła, naturalny, momentami wręcz śmieszny film Wesa Andersona- Kochankowie z Księżyca. Akcja rozgrywa się w latach 60. ub. wieku, a jej bohaterami są nastolatkowie Sam i Suzy, którzy postanawiają uciec z domu. Zaniepokojeni rodzice, wściekły kapitan Sharp i niewytłumaczalne nieraz poczynania młodziutkiej dwójki. To wszystko zobaczycie w Kochankach... Polecam, sami zobaczcie zwiastun:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz